Ja tutaj przylazłam tylko po to, żeby powiedzieć, że jestem w Rumunii, dostałam nowy telefon (kolejny, w tym tygodniu to mój trzeci, ostatnio często zmieniam telefony) i okazało się że działa tu blogger! W sensie mogę pisać posty normalnie, bo na tamtych fonach pole do pisania mi się nie otwierało... No nieważne. Pisze tego posta na próbę... Dzisiaj wracam, więc jutro postaram się napisać kontynuację notki na temat polskiego fandomu M&A. Oraz chcę Wam ogłosić, że zamierzam się zabrać za krótki fanfick. Nie chce mi się tworzyć koleeeejnego bloga, więc tu wstawię (mogłabym wstawić na niedokończone opowieści, ale tamten blog chyba po prostu zamknę, Szarik mnie tam stresuje xD). Ekhem... I co myślicie o moim zakręconym pomyśle? Jak znam moje lenistwo i słomiany zapał do wszystkiego, to urwę to gdzieś w połowie. No trudno. Piszcie co myślicie. A i Fanfick ma być z Wolf's Rain, a jak dobrze pójdzie, uda mi się skończyć to jeszcze przed utratą zapłonu, i jak oczywiście będziecie chcieli to naskrobię Wam coś z Soul Eater'a. Cieszycie michy? No ja myślę!
To tyle, na razie, papacie
~Verrena ♡
piątek, 16 maja 2014
czwartek, 8 maja 2014
Czekolada... Czekolada i anime... Tak... Jest dobrze... Jest chaotycznie... I do tego post... Podsumowując - Czekoladowy post, bardzo chaotyczny z nutką anime.... Nawet dosyć wyraźną nutką
Oh, tak, baaaaaardzo chaotyczny post. Ale jako że chaotyczny to wicie co? Czerwony! Albo nie... Różowy! Taki... Taki tęczowy odcień różowego... No nie ważne! Ruszamy z pościkiem!
takiego tam kota narysiałam... Nie jest on ani czerwony, ani różowy, ale biały.. (a może szary..?)
Fajny nie?
Teraz tak... Kurcze czuję się jak idiotka jak to piszę... No, ale jak już mówiłam, ma być na wesoło bo mam meeeeeeega giga zaciesz. Z czego? Z wszystkiego XD
Jakbym miała coś polecić... Polecam anime! Soul Eater... Ale też polecam książkę.... Klan Wilczycy... I film... Ale ostatnio nie oglądałam żadnego dobrego filmy więc nie wiem co bym mogła Wam polecić.... O czym tam jeszcze Wam napisać? Chciałam żeby tu było dużo foci... To może inaczej...
"Czeszer"? Co Wy na piękny, psychiczny uśmiech? Ładne oczy ma... Może mu zaśpiewamy? "Ładne oczy masz, komu je dasz... Takie ładne oczy, takie ładne oczy...." kto to zna? XD
Dobra, zastawmy "Czeszera" i jedziemy dalej:
Pikachu...+ Pocky... = KAWAII! Jedliście pocky? Ja jadłam.. A takie tam japońskie dobra...
jak już jesteśmy w temacie psychicznych uśmiechów... On.... Jest piękny... Przecudny... <3
a tak rysowałam w wieku lat 11... Tak mi się wydaje... Możecie se porównać
a to? A to takie coś... Nie udane coś o imieniu Vega... Kurcze, z minuty na minutę ten post traci chaotyczność... Ma być wesoło... To musimy się nieco rozkręcić
tera trochę foci bez ładu ni składu:
dobra koniec tego randomuu. To losowe zdjęcia z mojego komputera... Ładnie nie? Które najlepsze?
To chyba tyle...
Na tęczowo żegna Was
~Verrusia <333
piątek, 2 maja 2014
Groch z Kapustą czyli polski fandom na konwentach (Cz. 1)
Post napisany został na podstawie artykułu z magazynu "Otaku", jednak nie jest to dokładna kopia. Tekst napisany został dla fanów M&A.
Istnieje wiele jasnych stron polskiego fandomu, jednak dzisiaj napiszemy nieco nieprzyjemniejszy post. Wiele osób ma aktywny udział w naszym "światku", oraz zachęca do prowadzenia własnych paneli oraz konkursów (na konwentach). Oczywiście nikt nie zaczyna z najwyższej skoczni, nie każdy jest urodzonym mówcą i potrafi już podczas swojego pierwszego występu opanować tremę. Tak, stosujmy taryfę ulgową dla debiutantów. Ale nie dla ignorantów. Na przykład pewien tragicznie prowadzony panel na Pyrkonie, poświęcony polskim wydawnictwom mangowym. Prowadzący non stop mylił fakty, nie potrafił prawidłowo wskazać, jak poszczególne wydawnictwa się nazywają, jak długo działają, a nawet - co wydają, zaś całość tematu który dałoby się i w trzech godzinach spokojnie zamknąć, wyczerpał po 40 minutach. Ta żenada (sygnowana przez PZTA - pozdrawiam...) odbyła się, co gorsza, przy obecności paru wydawnictw. Nie wymagam mistrzostwa oratorskiego - ale jeśli człowiek się za coś bierze, to wypadałoby mieć o temacie jakiekolwiek pojęcie. Warto też zadbać o własny, twórczy wkład. Raz, na ANiMAcon w Złotowie prowadzący panel o wampirach, trzy czwarte czasu poświęcił na... Wyświetlaniu fragmentów anime.
Wspominając przy różnych okazjach o konwentowych kradzieżach, zaznacza się że jest to zjawisko marginalne. Do historii fandomu przeszły co prawda tak epickie wydarzenia, jak kradzież 10 kilogramów cukru na pierniCON Game Convention, czy bezczelne wyniesienie kolumny głośnikowej z jednego z krakowskich konwentów. To jednak przeszłość. Bardzo łatwo jest usłyszeć od byle jakiej osoby na konwencie że skradziono jej, powiedzmy, portfel ze wszystkimi pieniędzmi i dokumentami, który ta osoba zostawiła w torbie w sleeping roomie, ale to tylko świadczy o wielkiej nieostrożności właściciela. Kradzieże nie są u nas (w porównaniu z ogólnopolską skalą) wielkim problemem, ale to okazja czyni złodzieja. Jeśli zostawiacie wypchany portfel, albo najnowszy model smartfona na wierzchu i odchodzicie w siną dal, to do prawdy, do siebie miejcie pretensje, że zmieniły właściciela.
CDN
~Verrena
Istnieje wiele jasnych stron polskiego fandomu, jednak dzisiaj napiszemy nieco nieprzyjemniejszy post. Wiele osób ma aktywny udział w naszym "światku", oraz zachęca do prowadzenia własnych paneli oraz konkursów (na konwentach). Oczywiście nikt nie zaczyna z najwyższej skoczni, nie każdy jest urodzonym mówcą i potrafi już podczas swojego pierwszego występu opanować tremę. Tak, stosujmy taryfę ulgową dla debiutantów. Ale nie dla ignorantów. Na przykład pewien tragicznie prowadzony panel na Pyrkonie, poświęcony polskim wydawnictwom mangowym. Prowadzący non stop mylił fakty, nie potrafił prawidłowo wskazać, jak poszczególne wydawnictwa się nazywają, jak długo działają, a nawet - co wydają, zaś całość tematu który dałoby się i w trzech godzinach spokojnie zamknąć, wyczerpał po 40 minutach. Ta żenada (sygnowana przez PZTA - pozdrawiam...) odbyła się, co gorsza, przy obecności paru wydawnictw. Nie wymagam mistrzostwa oratorskiego - ale jeśli człowiek się za coś bierze, to wypadałoby mieć o temacie jakiekolwiek pojęcie. Warto też zadbać o własny, twórczy wkład. Raz, na ANiMAcon w Złotowie prowadzący panel o wampirach, trzy czwarte czasu poświęcił na... Wyświetlaniu fragmentów anime.
Wspominając przy różnych okazjach o konwentowych kradzieżach, zaznacza się że jest to zjawisko marginalne. Do historii fandomu przeszły co prawda tak epickie wydarzenia, jak kradzież 10 kilogramów cukru na pierniCON Game Convention, czy bezczelne wyniesienie kolumny głośnikowej z jednego z krakowskich konwentów. To jednak przeszłość. Bardzo łatwo jest usłyszeć od byle jakiej osoby na konwencie że skradziono jej, powiedzmy, portfel ze wszystkimi pieniędzmi i dokumentami, który ta osoba zostawiła w torbie w sleeping roomie, ale to tylko świadczy o wielkiej nieostrożności właściciela. Kradzieże nie są u nas (w porównaniu z ogólnopolską skalą) wielkim problemem, ale to okazja czyni złodzieja. Jeśli zostawiacie wypchany portfel, albo najnowszy model smartfona na wierzchu i odchodzicie w siną dal, to do prawdy, do siebie miejcie pretensje, że zmieniły właściciela.
CDN
~Verrena
Subskrybuj:
Posty (Atom)